Pierwszy na austriackiej ziemi.

Bez kategorii
14 sie 2012 00:15

Pierwszy dzień na ziemi austriackiej upłynął pod znakiem aklimatyzacji, zaznajamiania się z tutejszymi zwyczajami oraz dogrywaniem wszelkich spraw formalno – organizacyjnych. Jednak od początku…
Już ok. godz. 7:00 ekipa pierwszego wozu technicznego – Mietek, Jarek i Robert – przybyła do Sankt Georgen im Attergau. Ok. 4,5 godz. później na miejsce przybył Remek z Wojtkiem i Jackiem. Pierwsze zaznajamianie z otoczeniem przybrało charakter krótkiego spaceru po centrum St. Georgen oraz krótkim wspólnym obiedzie w pobliskiej restauracji. 

            Na godz. 16 zaplanowany został wspólny trening przybyłych ultrakolarzy. Ku zdziwieniu Remka tylko on pojawił się na ów treningu, reszta spośród uczestników to kolarze amatorzy z okolicy. Nasz kolarz od samego początku nawiązał kontakt z reprezentantką organizatora, z którą przebył niespełna dwugodzinny trening wokół jeziora Attersee.


            Kilka minut po godz. 18 do ekipy dołączył Leszek z małżonką – więc drużyna była już w komplecie! Wtedy wszyscy ruszyliśmy do biura zawodów celem weryfikacji zawodnika i jego drużyny. Owocem tej wizyty był nawał prac związanych z poprawkami dotyczącymi trasy rywalizacji oraz innych założeń organizacyjnych. Ultrakolarz w tym czasie został wymasowany, a po masażu uciął sobie dłuższą drzemkę…

            Ekipa jeszcze długo po północy siedziała (niektórzy nadal pracują) by dopiąć wszystko na ostatni guzik.