Jedziemy dalej…
Jakiś czas temu zostawiliśmy w tyle Zakopane, w którym Remek miał 30 minutową przerwę regeneracyjną. Podczas takiej przerwy lekarz ekipy zbadał stan kolarza (masa ciała, ciśnienie, stan ogólny). Następnie do akcji wkroczył fizjoterapeuta który zadbał o rozluźnienie mięśni nóg, kręgosłupa i karku. Nie mogło zabraknąć pożywnego posiłku oraz uzupełnienia płynów. W tym samym czasie mechanik sprawdził stan sprzętu. Także jak widzicie ekipa spisuje się na piątkę. Po krótkiej regeneracji ruszyliśmy w dalszą drogę.
Przed chwilą minęliśmy ruiny zamku w Czorsztynie. Kierujemy się na Krościenko n/Dunajcem. Za nami już ponad 210 km. Ale jazda w tak pięknych okolicach przy zachodzącym słońcu to czysta poezja. Polecamy!
Do usłyszenia wkrótce!