Najlepsze było odkrycie, że po kilku dniach jazdy mogę spać 2,5 godziny na dobę, jechać ze stałym tętnem i nie tracić sił. Tak, jakbym się regenerował. Dodatkowo przestała nam spadać średnia prędkość.
Zobacz również
Race Around Austria 2016 – odc. 3 – Winnice i ucieczka przed Christophem Trzeci dzień wyścigu był całkiem łaskawy w kwestii pogody. Nie padało. Moja najlepsza, świeżo zakupiona kurtka i właściwie niemal jedyna, której używałem, czyli Assos Sturm Prinz, mogła […]
Ultrakolarz w Race Across Europe! Już za tydzień, w niedzielę 30 czerwca o godzinie 10:15 wystartuję w wyścigu kolarskim non-stop The Race Across Europe (RAE).
RAE jest wyzwaniem wzorowanym na najbardziej znanej na […]
Race Around Austria 2016 – odc. 12 – Hochkrumbach, czyli kolejna „hopka” Po Faschinajoch przychodzi czas na szczyt w niedalekiej odległosci od tego poprzedniego, ale położony 300m wyżej. Oba szczyty dzieli zaledwie 20 kilometrów, czyli mniej wiecej odległość […]
Jak się zimą wygonić na dwór z rowerem? Ile można na Zwifcie? Można dużo, ale czasem można się przesycić. Albo trudniej wycisnąć waty siedząc na siodle w dusznym pomieszczeniu. Albo zwyczajnie w domu nie ma przestrzeni, bo każdy […]