W marcu Remigiusz Siudziński skończył 40 lat i postanowił sam sobie zrobić prezent. W 12 dni chce przejechać na rowerze 4,8 tys. km, śpiąc maksymalnie po 3 godziny dziennie.
W tych wyścigach do mety dojeżdża się dopiero po kilku dniach. Przez ten czas sen jest symboliczny, a jedzenie zastępowane jest przez płynne odżywki. Jednak zdaniem ultrakolarza Remigiusza Siudzińskiego, który był gościem „Do południa” warto znieść te cierpienia w imię spełniania marzeń.
22
kw.
Polskie Radio Trójka, „Do południa”, 22.04.2014
Bez kategorii22 kw. 2014 13:00