Jak wiecie do mety Race Around Austria nie udało nam się dojechać z powodu mojego zapalenia oskrzeli. Jednak zanotowaliśmy kilka sukcesów i statystyk:
1. dystans non-stop 1559km (rekord życiowy)
2. czas non-stop 97 godzin 21 minut (rekord życiowy)
3. czas jazdy to 73 godziny 32 minuty (76% całkowitego czasu)
4. czas snu to 6 godzin 30 minut (1 godzina 40 minut na dobę)
5. wzrost wysokości (przewyższenie) to 18231m (rekord życiowy)
6. prędkość max = 72,7km/h na zjeździe przed Kuhtai’em
7. liczba kalorii spalonych w czasie jazdy: 32 400 (czyli 398 na godzinę)
To dorobek mój i mojego teamu. Ale to nie wszystko:
wsparcie realne i duchowe mojej Gosi, Karola i Alinki, mojej mamy, teścia, teściowej i całej rodziny, rodziny członków teamu, przyjaciół, kolegów i koleżanek z pracy, z roweru, z osiedla, ze szkoły, z Internetu, sponsorów i wszystkich trzymających kciuki, przekładające się także na:
1. 136 smsów na bramkę www.ultrakolarz.pl
2. 12 smsów na moją komórkę
3. 58 kibicowskich wpisów na FB fun page Ultrakolarz
4. 49 takich wpisów na FB fun page pracuj.pl
5. smsy na inne komórki, telefony i inne kanały przekazywania Waszego dopingu…
razem co najmniej 255 motywujących zagrzewań do walki.
Tak jak Wam pisałem, według moich przybliżonych, niedokładnych – ale najlepszych, jakie istnieją – kalkulacji, każde z nich to pół kilometra dystansu, który dodatkowo pokonałem niesiony Waszym wsparciem, czyli w sumie co najmniej 127,5 kilometra to Wasz dorobek!
Dziękuję Wam za to niezmiernie i pobijcie ten rekord w przyszłym roku na tej samej trasie, bo ja tam będę i będę walczył dla siebie i dla Was o bardzo dobry wynik.
Race Around Austria 2013 będzie nasze!
