Najlepsze było odkrycie, że po kilku dniach jazdy mogę spać 2,5 godziny na dobę, jechać ze stałym tętnem i nie tracić sił. Tak, jakbym się regenerował. Dodatkowo przestała nam spadać średnia prędkość.
Zobacz również
RAAM 2014 report by Remek (in 2 words) Fueled with joy!
Race Around Austria 2016 – odc. 6 – zamiast Hochtor’a Piątkowym rankiem, po 2 godzinach nocnego postoju nieopodal miejscowości Strassen, mając na liczniku 1210 km, ruszyliśmy w kieunku Lienz aby potem wjechać w rejony Grossglockner […]
Kalendarz wyścigów szosowych dla kolarza ultra. Są tutaj nie tylko ultra, czyli 500km+, ale też krótsze amatorskie wyścigi, rajdy czy brevety, które kolarz ultra może wpisać do swojego kalendarza jako wyścig B, C lub D albo po prostu […]
128 słów o RAAM Przez pierwsze kilka godzin wyprzedziło mnie sporo osób. Także Ci, którzy nie dojechali. Ja jechałem swoje. Trasa wiodła pod górę. Było ciepło, nawet gorąco. Odczuwałem to jako przyjemne. […]