Jaką rolę odgrywa rower i jego podzespoły? Kolarstwo staje się z dnia na dzień bardziej popularne. Oprócz możliwości relaksu na świeżym powietrzu oraz rozruszania naszego ciała rowery co raz częściej wykorzystywane są jako szybki środek transportu. A więc rano zamiast biec na busa i stać w korkach/jechać samochodem i znowu stać w tych samych korkach (niepotrzebne skreślić), wybierz rower i ciesz się świeżym powietrzem.
Jest wiele rodzajów rowerów. Od najprostszych „górali” poprzez crossowe, enduro, kończąc na dowhillu czy szosie. No właśnie. Co z tą szosą? Wystarczy zaopatrzyć się w kolarkę i już jesteśmy kolarzami szosowymi? A może by tak zmienić opony w góralu z 2,5 na 1,25? A może zainwestować i zbudować fajne „ostre koło”? To jest dylemat wielu amatorów.
Ultrakolarze skupiają się na innych problemach. W ich przypadku liczy się głównie wygoda przez duże w, komfort i waga roweru. W następnej kolejności dopiero aerodynamika. Najczęstszym wyborem zawodników są ramy „wytrzymałościowe”, czyli takie, które tłumią drgania (np. Specialized Roubaix). Warto również zaopatrzyć się w amortyzowaną sztycę, która dodatkowo będzie zwiększać komfort jazdy. Kolejnym ciekawym rozwiązaniem są elektryczne przerzutki/manetki, ponieważ po kilku dobach jazdy nie ma siły na pedałowanie, a co dopiero na zmianę przełożenia. Przydaje się również duża ilość owijki na kierownicę (tłumi drgania i dodaje wygody).
Jeśli chodzi o osprzęt, wcale nie musi być to najwyższa grupa Shimano – DuraAce. Najważniejsze, aby podzespoły były wyregulowane oraz dobrze nasmarowane. Warto zaopatrzyć się w tzw. „lemondkę”. Jest to dodatkowa podpórka na kierownicy roweru umożliwiająca przyjęcie bardziej aerodynamicznej pozycji. Ultrakolarze wprowadzają lekko modyfikację i ustawiają ten element nieco wyżej niż zawodnicy jeżdżący na czas. Ten zabieg zwiększa komfort jazdy.
Kolejny element – opony. Muszą mieć bardzo dobrą przyczepność (czego nie mogę powiedzieć o moich Race Kingach 🙁 ) oraz posiadać bardzo niskie opory toczenia. Faworytami wśród kolarzy jest Continental Grand Prix 4000 lub Continental Force Attack. Remek jeździ na tych drugich. Na koniec zostaje nam zaopatrzyć się w dobre oświetlenie i możemy jechać w trasę.
Autor tekstu: Jakub Putyło