… wyświetlił stary Garmin Edge, który czeka na obiecaną wymianę na wyższy model. Nowo zakupione spodenki Assos idealnie zdały egzamin z testowym siodłem Specialized pożyczonym przez Airbike. Natomiast sponsorem mocy na dzisiejszym treningu był Decathlon Piaseczno, który zadbał o izotonik, batony i żele…
I tylko apel pozostał do ludzisk – oświećcie się do cholery, bo najechałbym dwóch, co naginali na pieszo środkiem jezdni ze Słomczyna do Konstancina. Rowerzysta bez świateł w tym miejscu miał mniej szczęścia – prawdopodobnie przejeżdżający SUV wrzucił go do rowu. Na szczęście „kolarz” przytomny był a kierowca pomocny i wezwał pomoc.
ty lepiej sypiac zacznij jak nalezy 😛
Remi, podziwiam i trzymam kciuki za Austrię. W tym roku chciałbym choć jedną setkę zaliczyć… 🙂
Marcin
Dzięki 🙂 Setka dobra rzecz… A w terenie czy na szosie?