Korzystając z okazji, że z Jarkiem uczymy się pilotować balon na ogrzane powietrze i mamy po zajęciach nieco czasu, testujemy jazdę w asyście zespołu w aucie.
Ostatnio wyglądało to tak, że w sobotę o 20:40 wyjechałem z oświetleniem i słuchawką w uchu na 40-kilomterową pętlę z zamiarem dwukrotnego jej pokonania. Za mną wyjechał Jarek z krótkofalówką autem Mondeo kombi uzbrojonym w pomarańczowego koguta i tablice na tylnej szybie „Pilot” i „Kolarz przed nami”.
Komunikacja przez UKF sprawdziła się. Oznakowanie i ukogutowienie auta wpłynęło pozytywnie na mój komfort jazdy. W efekcie pierwsze okrążenie pokonałem czasie 0 10 minut lepszym niż tydzień wcześniej 🙂
tylko dlaczego to oswietlenie zamontowales w uchu? 🙂
normalnie czepia się mojego polskiego… ok, poprawię na przyszłość 🙂
To bzdety w sensie treningu, ale po mojemu ultrakolarz wypowiedział się ściśle i prawidłowo. Tam jest spójnik „i”, który należy traktować jak przecinek i z samej intonacji wynika, że w uchu była tylko słuchawka 🙂