Jak się zimą wygonić na dwór z rowerem?

Przygotowania, Treningi, Ultratrener
25 sty 2020 21:39

Ile można na Zwifcie? Można dużo, ale czasem można się przesycić. Albo trudniej wycisnąć waty siedząc na siodle w dusznym pomieszczeniu. Albo zwyczajnie w domu nie ma przestrzeni, bo każdy normalny człowiek woli w sobotę wypocząć w salonie i nie oglądać bibsów spoconego kolarza kręcącego przed telewizorem.

Za oknem nie za zimno jak na styczeń, ale krople na szybie i kaptury na głowach wyraźnie wskazują, że lekko nie będzie. I co? Rezygnujemy? Może jednak się uda nie odpuścić…

20200125_122505

Na szczęście ostatnio aura dość stabilna. Sucho lub mokro, ale temperatura porusza się w okolicach zera. Można sobie wypracować stały komplecik ciuchów. Nie musisz się zastanawiać „co ja na siebie włożę?”. Każdy ma inaczej z odczuwaniem temperatury, ale po parunastu treningach jesteś w stanie ustalić swój standard. U mnie wygląda to tak (w kolejności zakładania):

1. bielizna techniczna na dół (długie spodnie)
2. bielizna techniczna na górę (długi rękaw)
[tu muszę pamiętać o pasku tętna, żeby się nie rozbierać po założeniu kurtki i zerknięciu na licznik]
3. nogawki
4. krótkie spodnie z wkładką
5. skarpetki
6. buty
7. ocieplacze na buty (cienkie)
8. ocieplacze na buty (grube)
9. bluza
10. kurtka zimowa
11. kominiarka
12. kask
13. rękawice zimowe

… tu już musi stać przygotowany rower licznikiem, lampami i bidonami zalanymi prawie wrzątkiem i lecę, żeby się nie spocić. W tym rynsztunku mogę spokojnie kręcić 3 godziny. Dlaczego taka lista? Czemu pielucha na bieliznę? Nie za ciepło? Pewnie jeszcze kilka pytań zadasz, ale olej to, bo to Ty sam/sama musisz stworzyć sobie idealny zestaw, a ten jest mój, poglądowy.

Druga sprawa, to taki miły fakt, że zima się powoli kończy. Bo kończy się styczeń. A styczeń jest średnio najzimniejszym miesiącem w Polsce. Miło wiedzieć, że już z górki. Tak możemy od lutego gadać ze swoim drugim ja, które znajdzie w ciągu 1 minuty minimum 10 powodów, żeby jednak nie wychodzić.

Co jeszcze mi ostatnio pomaga? Lektura. Akurat się dobrze złożyło, że czytam Marka Kamińskiego. Dziennik z podróży na biegun północny. Tam to jest dopiero przebejane! W namiocie -25 stopni. Na zewnątrz wieje i miecie. Ciągniesz obładowane sanki. Skaczesz – dosłownie – po krach a od czasu do czasu lądujesz nogą w wodzie. I nie ma w perspektywie ciepłego prysznica i kominka. A jak za mało, to myślę o Valerjanie Romanowskim, który znalazł już najzimniejsze tereny na świecie do jazdy na rowerze i jeszcze mu mało!

Podsumowując:
1. Masz gotowe ciuchy, nie myślisz, zakładasz i spadasz.
2. Zima już się kończy.
3. Inni mają duuuużo gorzej.

Zobacz również

  • Ultrakolarz w Race Across Europe!Ultrakolarz w Race Across Europe! Już za tydzień, w niedzielę 30 czerwca o godzinie 10:15 wystartuję w wyścigu kolarskim non-stop The Race Across Europe (RAE). RAE jest wyzwaniem wzorowanym na najbardziej znanej na […]
  • Maraton Północ-Południe 2019 (950km, 7700hm, self-supported)Maraton Północ-Południe 2019 (950km, 7700hm, self-supported) Na Maraton Północ-Południe jechałem 2 miesiące po głównym wyścigu sezonu, czyli Race Across Europe. Czułem się wypoczęty, ale gdzieś tam jakieś małe ogólne zmęczenie sezonem siedziało we […]
  • Relacja Remka z RAAM 2014 (w 64 słowach)Relacja Remka z RAAM 2014 (w 64 słowach) Na pomysł RAAM wpadłem w 2006. Mój maksymalny dystans wynosił 120 km. Stworzyłem plan, żeby co roku zwiększać dystans średnio o 50%. Rok później Jura Maraton (191), potem Pętla Drawska […]
  • Race Around Austria 2016 – odc. 4 – Ze Strasserem pod SobothRace Around Austria 2016 – odc. 4 – Ze Strasserem pod Soboth O ile winnice oznaczały jazdę po stromych, ale krótkich pagórkach, o tyle Soboth (1347m npm) to już był szczyt w prawdziwego zdarzenia. Pamiętałem tą górkę dobrze z poprzednich wyścigów. […]